
Zanim się poznałyśmy, śmigałyśmy już na moto, ale nasze pojemności były dużo słabsze. Goniłyśmy na 125-kach głównie mężczyzn na dużo mocniejszych maszynach, którzy nierzadko podcinali nam skrzydła. Jedna z nas już nawet chciała sprzedać swój motocykl. (Całe szczęście, że tak się nie stało). Mając dość negatywnych opinii, postanowiłyśmy, jak się później okazało znaleźć siebie… Szukając wśród lokalnych motocyklistek sprzymierzeńca do wspólnych przejażdżek, umówiłyśmy się na spotkanie. Z lekką dozą niepewności i zniechęceniem spowodowanym wcześniejszymi doświadczeniami, jechałyśmy się poznać. To była przyjaźń od pierwszego wejrzenia. Wystarczyło, że zamieniłyśmy kilka zdań i wiedziałyśmy, że na jednej trasie się nie skończy. Spotkanie to wywróciło nasze życia do góry kołami. Sprzedaż motocykla odeszła w niepamięć, pojawiła się natomiast perspektywa zrobienia prawka na większą pojemność, a później zrodził się pomysł stworzenia marki z kolorowymi ubraniami dla motocyklistek, których na polskim rynku wciąż jest jak na lekarstwo. I tak jedziemy razem na swoich jednośladach, mijając przeszkody, rzucając sobie wyzwania i wyprzedzając przeciwności losu.
Naszymi ciuchami chcemy nie tylko dać Wam większy wybór niż róż i czerń, chcemy też dodawać Wam skrzydeł, tak jak wzajemnie dodajemy sobie. Niezależnie na jakich motocyklach jeździcie, czy robicie to w formie kierowcy, czy w roli plecaka.
Cieszymy się, że jesteście z nami!
Inez i Asior